To jest najbardziej obłędny mazurek, jaki w życiu upiekłam. Tak niesamowite połączenie kruchego spodu, soczystych cytryn, słodkiego kajmaku i ciemnej mocnej czekolady jakie można sobie wyobrazić. Mazurek trójmagiczny, to naprawdę chyba najlepsza nazwa jaką można mu nadać. Nawet nie trzeba specjalnie bawić się w odjechane dekoracje, ten smak jest niezapomniany. Koniecznie upieczcie! Cały dzień spędziłam dziś w kuchni - na początek zupa chrzanowa, gulasz wołowy, marynowanie kaczki, pieczona…