I jak co roku, święta minęły jak burza. Tak wiele pracy w kuchni, ogrom pomysłów na dekoracje i prezenty, tak wiele zamieszania i po wszystkim :) Dodatkowo miałam do wykończenia właśnie ten mebelek. Oczywiście odnowiony trafił do właścicieli tuż przed świętami....ufff.... Odnawiając go, wiele się nauczyłam. Teraz wiem, że stare meble są nieprzewidywalne. :) Mimo, że zaplanowałam prace co do dnia, natrafiłam na parę niespodzianek, które przedłużyły nam odnawianie. Na przykład spróchniały dół…