Rano nastawiłam garnek z kaszą jaglaną, bez konkretnego planu na nią, ale dawno jej nie było i pomyślałam że chętnie sobie ją z czymś zjemy (zobacz wpis Jak ugotować kaszę jaglaną). Potem praca, szkoła, przedszkole dzieci, zajęcia dodatkowe i nastała pora obiadowa. Młodsze dziecko zażyczyło sobie zupę pomidorową do kaszy, więc miałam go z głowy bo pomidorówkę zawsze mam zawekowaną w lodówce (zobacz wpis jak wekować zupy).Starszak zażyczył sobie rybek z puszki. Poszłam tym śladem, zwłaszcza z