Domorosłe samogłoski są już z nami od dłuższego czasu (poprzedni post i wykonanie znajdziecie tu). Cieszyły się na początku ogromnym zainteresowaniem, ale ostatnio trzeba je trochę uatrakcyjnić, żeby zachęciły Misię do zabawy. Jak? Kombinuję jak mogę, na tyle na ile się da z 14-miesięcznym uparciuszkiem, który ma swoje pomysły i nimi się kieruje. - Najpierw samogłoski były w wersji białej na czarnym tle i z wyciętych kształtów. Przetrwały ostatni okres te moje zalaminowane po domowemu…
92