Na froncie robótkowym lekki zastój. Kończę żakardowy szalik dla Matyldy, ale żmudnie to idzie i zapewne robótkę sfinalizuję dopiero jutro. Toteż sięgnęłam do archiwum i postanowiłam zaprezentować poncza zrobione kiedyś tam. Poncza mam, zarówno cieplejsze, wełniane, jaki i letnie robione z bawełny; szydełkowe i wykonane na drutach. A, że dziś u nas odwilż, poducha śniegu wyraźnie się zmniejszyła i ciepło było tak, że na spacer z psem wybrałam się nawet bez czapki - to znaczy, że już niedługo…
29