Opuszczony kościół

Magiczne, niezwykłe, tajemnicze miejsce... Te słowa najlepiej opisują dawny kościół ewangelicki w Pisarzowicach.

W województwie dolnośląskim, we wsi Goszcz (niem. Goschütz) znaleźć możemy nie tylko interesujący zespół pałacowy należący niegdyś do rodu von Reichenbachów, ale także wybudowany w latach 1743-49 dawny kościół ewangelicki.

Przemierzając Dolny Śląsk, trafiamy do malowniczej wsi Bełcz Wielki (Oderbeltsch) położonej w powiecie górowskim. W tej niepozornej miejscowości znajduje się pałac, którego historia sięga XVIII wieku, kiedy właścicielem posiadłości był Graf von Kalkreuth. W późniejszym okresie majątek był, w posiadaniu rodziny Schönborn, a w 1898 roku właścicielem został Ludwig Adolph Theodor Dürr.

Polsko-ukraińskie pogranicze obfituje w obiekty świadczące o skomplikowanej historii tych ziem. Wielowiekowe wpływy prawosławia pozostawiły świątynie, z których wiele nie jest już użytkowanych. Mimo że część z nich stanowi wspaniałe przykłady architektury i sztuki cerkiewnej, popadają w zapomnienie i ruinę. Jednym z takich obiektów jest greckokatolicka cerkiew Opieki Matki Bożej w Starych Oleszycach. Wciąż widać ślady dawnej świetności tej świątyni, jednak kto wie, czy nie jest to ostatni…

Łukasz Małkiewicz - Fotografia Artystyczna Opuszczony, protestancki kościół. Abandoned Church, Poland.

W malowniczej wsi Żeliszów położonej w województwie dolnośląskim i usytuowanej na Pogórzu Kaczawskim w Sudetach znajdują się ruiny przepięknego kościoła ewangelickiego, obok, którego nie da przejść się obojętnie... Z zewnątrz budynek wydaje się być niepozorny, jednak po wejściu do środka poczuć można prawdziwą magię.

Opuszczony kościół w Grzymałkowie

Opuszczone miasta w Polsce powoli porastają roślinnością i popadają w ruinę, choć kiedyś tętniło w nich życie. Zobacz, gdzie na terenie naszego kraju znajdują się opuszczone miejskie kompleksy, chętnie odwiedzane przez miłośników urban exploration i fotografów. Poznaj listę polskich miast widmo.

W zrujnowanej sali balowej Hotelu Bokor Palace, wśród rozbitych płytek podłogowych i spleśniałych ścian, można sobie łatwo wyobrazić brzęk kieliszków z szampanem i ożywione nocne pogaduszki gości tego maleńkiego kolonialnego kurortu w górach.