Od czasu, kiedy udało mi się zdobyć orzechowe deski do malowania, odkryłam na nowo malowanie na drewnie. Lubię drewno, ponieważ ma duszę, czego nie mogę powiedzieć o płótnie malarskim. Ale do tej pory malowałam na drewnie głównie obrazy (anioły, madonny, świętych). A teraz tworzę kwiaty malowane na desce orzechowej, nierównej, na której zachowana jest kora, pęknięcia, ubytki. Taka deska przypomina człowieka, któremu czas wyżłobił ślady na skórze. Podchodzę do niej z szacunkiem i czułością...