Pieczonki z ziemniaków, kapusty, buraków, marchewki, cebuli, wędzonego boczku i kiełbaski... To wszystko razem pieczone pod gołym niebem w żeliwnym, czarnym garnku na trzech nóżkach... to smak mojego dzieciństwa! Uwielbiam je :) Na jesienne obiadki są super. Pamiętam, że po wykopkach taki obiad z kociołka to u nas była tradycja :) Podczas zbierania ziemniaków, obiad sam się zapiekał ;) A dodatkowo do ogniska, do popiołu wrzucało się całe ziemniaczki, które potem smakowały rewelacyjnie…