Bezglutenowe, bezjajeczne wypieki stanowią dla mnie wyzwanie, a raczej stanowiły, bo nieskromnie napiszę, że coraz lepiej się w nich czuję. Rozumiem je bardziej, wiem ( co z grubsza ;) ), co z czym i jak mieszać, by było dobrze, a może słuszniej jest napisać, że wiem, czego z czym nie mieszać. :D Praktyka
11